www.rasshamra.fora.pl - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Mieszkanie - Samuel, Atena, Carrie, Snuffer
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 15, 16, 17  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna -> Miasteczko Ras-Shamra
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Atena
PostWysłany: Śro 19:25, 21 Kwi 2010


Dołączył: 08 Mar 2010

Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

No i została sama nim zdążyła cokolwiek powiedzieć z powodu części kanapki w swych ustach.
Poza tym ta mała tak szybko trajkotała iż malarka w wielu przypadkach nie miała szans
by odpowiedzieć na co najmniej połowę pytań dziewczynki.
Pokiwała głową na boki i wyciągnęła się na łóżku by w tak wygodnej pozycji zjeść wszystko
co znajdowało się na talerzu. Była głodna jak wilk!
Błyszczącymi z zadowolenia oczami wzrokiem omiotła wszystkie kolorowe kanapeczki
zapominając o całym świecie i skupiając się tylko i wyłącznie na ich pysznym smaku.
Trwało to z jakiś kwadrans gdyż Atena śpiesząc się z tą czynnością nie zamierzała jednak
gdy talerz zaświecił już tylko pustką dziewczyna uniosła się siadając na łóżku i zaraz wstając całkiem.
Odłożyła talerz na stolik i przebierając w stercie wrzuconych bezwładnie do szafy ciuchów
znalazła czarne dżinsy i fioletową koszulkę w które wskoczyła i zwijając włosy
w kok zabrała ze sobą butelkę wody i wyszła na plac.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Game Master
Game Master
PostWysłany: Nie 9:47, 25 Kwi 2010


Dołączył: 03 Mar 2010

Posty: 1812
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Czas płynął nieubłaganie, wciągając słońce coraz wyżej nieba. Chmury znikły, rozgonione przez oceaniczne wiatry, a mieszkańcy wyspy mogli podziwiać błękit czystego nieba. Nastało południe.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sophie Rosalie Morris
PostWysłany: Czw 20:15, 29 Kwi 2010


Dołączył: 07 Kwi 2010

Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Gdy weszły do środka Sophie od razu pognała w stronę kuchni i zaczęła buszować w lodówce- chociaż ich spacer nie był specjalnie długi czuła się trochę zmęczona i bardzo głodna. - Atena co chcesz na obiad? Tutaj jest masło orzechowe!!!-pisnęła z radości wyciągając słoik z jasnobrązową zawartością.- Możemy sobie zrobić tosty z masłem orzechowym, haha!- od razu odkręciła wieczko i zaczęła wybierać palcem słodką maź którą wpakowała sobie do ust- Pychotka, uhm! - oblizała dokładnie palce i rozerwała worek pieczywa tostowego- Zrobić ci też? Widziałaś gdzieś nóż? To będzie dopiero uczta! - gadała zupełnie ignorując nieśmiałe protesty malarki - Atena a mogę zostać dzisiaj u ciebie na noc? Bo mi tam smutno u mnie jak sama jestem. A wiesz co robi Pan Żaba? On ogląda gołe baby w telewizji, widziałam na własne oczy! Ale to nudne takie... Ci faceci...-zakończyła zasłyszaną gdzieś formułką.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Atena
PostWysłany: Czw 20:44, 29 Kwi 2010


Dołączył: 08 Mar 2010

Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Weszła jako druga do domku i jako druga dowlokła się do do kuchni.
Była zmęczona, spragniona i głodna jak wilk więc gdy ujrzała iż mała zaczyna buszować przy lodówce
przysiadła na krześle pozwalając jej powyciągać wszystko na co miała ochotę.
Gdy jednak usłyszała o nożu wolała wstać i podejść bliżej dziewczynki by mieć na oku jej
wyczyny z ostrym narzędziem. Nie chciała tutaj skaleczonego dziecka, płaczącego
i potrzebującego jej pomocy. Próbowała więc wyperswadować małej pomysł z głowy ale nie bardzo
jej to wychodziło. Rzeczywiście musiała być bardzo zmęczona skoro nie potrafiła dać
sobie rady z małą dziewczynką. Klapnęła więc na powrót na krześle.

- Ale ostrożnie, hm? - poleciła dziewczynce i zaczęła przyglądać się jej wolnym ruchom.
Słysząc po raz któryś o Panu Żabie zaczęła się zastanawiać nad jego osobą.
Wymyśloną czy nie to już nie wiedziała.
- A jak wygląda ten Pan Żaba, co? - zapytała dziewczynkę rozpierając się na oparciu krzesła.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Game Master
Game Master
PostWysłany: Czw 21:33, 29 Kwi 2010


Dołączył: 03 Mar 2010

Posty: 1812
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Ostatnie promienie słońca topiły się w oceanie. Rozgwieżdżone niebo wydawało się zapowiadać spokojną noc, ale czy taka miała być w istocie?

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sophie Rosalie Morris
PostWysłany: Pią 10:53, 30 Kwi 2010


Dołączył: 07 Kwi 2010

Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Sophie przygotowała kilkanaście tostów aż ociekających masłem orzechowym i mlasnęła z uznaniem. Postawiła talerz na stole i dosiadła się do Ateny - No to wcinamy! - zabrała się do jedzenia. - Pan żaba jest brzydki i ma takie tam śmieszne loczki - mówiła między jednym kęsem a drugim - Tata powiedział że on to by mógł pracować wiesz gdzie? Na stacji benzynowej albo w wypożyczalni video. Jedna taka koleżanka mojego taty powiedziała że tata się zna na ludziach, czyli to prawda. Ej Atena jedz śmiało, bardzo dobre... - wzięła do ust czwartą kanapkę - Wiesz co zapomniałam zabrać tych lodów owocowych co je zrobiłam wcześniej. Ale to jutro dostaniesz. W nagrodę za... - zamyśliła się - w nagrodę za pomoc, o!

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Game Master
Game Master
PostWysłany: Nie 8:50, 02 Maj 2010


Dołączył: 03 Mar 2010

Posty: 1812
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Dzień: 11

Poranek przywitał mieszkańców wyspy ciepłymi promieniami słońca.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Atena
PostWysłany: Pon 13:46, 03 Maj 2010


Dołączył: 08 Mar 2010

Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Atena leniwie otworzyła ciężkie powieki zaraz jednak zamykając je ponownie.
Słyszała jakiś ruch za oknem, słyszała śpiew ptaków siedzących na drzewie obok
domku jednak najchętniej specjalnym pilotem wyciszyłaby to wszystko i przyciemniła
obraz rozciągający się dookoła budynku. Byle tylko było cicho i ciemno. Nic z tego jednak.
Mruknęła coś pod nosem przeciągając się i zaraz szybko zerkając na śpiącą obok Sophie.
Zastygła w miejscu nie chcąc obudzić zmęczonej dziewczynki i podniosła się powoli na rękach.

Trzeci dzień jak nie ma jej ojca...?

Zmartwiła się co pokazała jej twarz - zmarszczone czoło i zaciśnięte gorzko usta -
i opuszkami palców przesunęła kosmyk włosów z oczu dziewczynki na bok.
Cicho wstała z łóżka palcami przeczesując zmierzwione włosy i podeszła do biurka
otwierając szufladę. Zaraz w jej dłoni pojawił się pamiętnik Petera w który na moment zajrzała
by po sekundzie od razu zamknąć. Nie chciała więcej czytać mimo że straszną odczuwała pokusę.
Spojrzała w okno wrzucając notes na powrót do szuflady i cicho ją zasuwając
wyszła z pokoju zerknąwszy na małą i kierując się do drzwi wyjściowych.

[placyk]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sophie Rosalie Morris
PostWysłany: Wto 11:08, 04 Maj 2010


Dołączył: 07 Kwi 2010

Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Sophie obudziła się trochę później. Kiedy otworzyła oczy od razu zobaczyła że Ateny nie ma. Pewnie musiała gdzieś wyjść...pomyślała dziewczynka ziewając - Mogłaby przynajmniej mi zrobić śniadanie, ja cały czas coś dla niej pichcę! - niezadowolona i rozdrażniona nie do końca sama wiedząc czym. Chyba zaczynało już chodzić o nieobecnosć taty, który dawniej też znikał czasami na wiele dni ale przynajmniej ktoś się Sophie wtedy zajmował. Opiekunki albo przyjaciółki ojca. A teraz dziewczynka niezbyt wiedziała co robić. Ubrała się w tę samą sukienkę co wczoraj i wzięła do ręki Potarganego. - Ty to się masz fajnie - powiedziała patrząc w guzikowe oczy zająca - ja cię nigdy nie zostawiam samego, o! - fuknęła a potem rozejrzała się po pokoju Ateny. W kącie dalej stały obrazy, część z nich była odwrócona do ściany. Sophie podeszła do drzwi i zaczęła nasłuchiwać czy nikt nie idzie. Ponieważ nie usłyszała niczego podejrzanego, po chwili wahania zbliżyła się do tego samego obrazu który zainteresował ją wcześniej i odwróciła go.

Jej oczy zrobiły się szerokie ze zdziwienia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sam
PostWysłany: Wto 13:38, 04 Maj 2010


Dołączył: 07 Mar 2010

Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Sam wszedł powoli do domu, ciągle był w nerwach. Obrzucił tylko nieprzytomnym spojrzeniem salon i od razu udał się w stronę łazienki, zamykając się w niej. Siedział pod prysznicem, woda lała się mu na głowę. Uczucie ciepła jakie przelatywało przez całe jego ciało, było takie miłe, takie inne, odstresowało go powoli, miłe. Woda leciała i leciała, wydając ciągły dźwięk uderzania o kabinę prysznicową, a sen powoli zabierał Sama, daleko, daleko, coraz dalej, aż zabrał go całkowicie. A woda leciała i leciała.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Game Master
Game Master
PostWysłany: Pią 7:02, 07 Maj 2010


Dołączył: 03 Mar 2010

Posty: 1812
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Na przełomie jawy i snu do Sama doszło jakieś ciche nucenie, jakby ktoś śpiewał mu kołysankę. Bardzo znajomą kołysankę. Początkowo zmęczenie zrobiło swoje i dał się ponieść melodii, coraz bardziej odpływając w krainę snów. Po chwili jednak jakiś fałszywy dźwięk zmącił czyste brzmienie kołysanki. Początkowo Sam to zignorował, ale natrętny fałsz powrócił.
I jeszcze raz.
Mężczyzna otworzył szybko oczy. Siedział w kabinie prysznicowej oparty o jej drzwi, a z prysznica ciągle leciała ciepła woda. Mógłby uznać, że to wszystko było wytworem jego wyobraźni,a do snu ukołysał go szum wody, gdyby nie to, że w łazienkę wypełnił nagle dziecięcy śmiech.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sam
PostWysłany: Pią 14:16, 07 Maj 2010


Dołączył: 07 Mar 2010

Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Sam oddawał się powoli kołysance, czuł się tak lekko, tak błogo, mógł odpłynąć na zawsze. Wtem melodia zaczęła się zatracać, zburzając miłe uczucie. Chłopak otworzył oczy, woda wciąż leciała. Czuł się dziwnie, bardzo dobrze pamiętał kołysankę, tak jakby słyszał ją przed chwilą na jawie. Przetarł oczy i miła już wstać, zakręcić wodę, gdy w łazience nagle rozległ się śmiech dziecka.
Sam gwałtownie odwrócił się, może nie był sam w pomieszczeniu. Przez zamazaną szybę kabiny nie widział nic, więc lekko otworzył jej drzwi, ale, ku jego zdziwieniu, nikogo innego nie było. A śmiech trwał i trwał, wydobywał się zewsząd, otaczał go.
Chłopak wyleciał jak poparzony z kabiny, wcześniej zakręcając wodę, wziął ręcznik i się zawinął.
Zaczął iść powoli, niepewnie do przodu w stronę wyjścia. Fala strachu oblała go po całym ciele.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Game Master
Game Master
PostWysłany: Pią 16:22, 07 Maj 2010


Dołączył: 03 Mar 2010

Posty: 1812
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Samuel już wyciągał rękę w kierunku klamki, gdy nagła cisza, która zapanowała w pomieszczeniu zatrzymała go w miejscu. Zamarł w bezruchu chcąc upewnić się, że to dziwne zjawisko, czymkolwiek było - zniknęło. Po chwili nerwowego oczekiwania Sam poczuł jak skórę jego policzka owionął delikatny, ciepły oddech. Ktoś wyszeptał mu do ucha słodkim niewinnym głosem pełnym czułości - głosem należącym niewątpliwie do małej dziewczynki - Czujesz śmierć? Sam, weź łyk powietrza! Poczuj zło!
Mężczyzna odwrócił się gwałtownie i z przerażeniem odkrył, że jest sam w pomieszczeniu. Na przeciwległej ścianie widniał tylko wykonany czerwoną farbą napis: Damnant quod non intelligunt.

Ciekawe, czy Atena zorientowała się, że gdzieś zniknęła jedna z jej farb...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Game Master dnia Pią 16:23, 07 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Snuffer
PostWysłany: Pią 22:09, 07 Maj 2010


Dołączył: 14 Mar 2010

Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

Wbiegł do domu potykając się i wpadając na drzwi do swojego pokoju.
- Kurwaaa..
Ustąpiły w momencie gdy nacisnął na klamkę. Podbiegł do szuflady, odsunął ją i wyjął rewolwer. Załadował dwa naboje i wybiegł na placyk.
[placyk]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sam
PostWysłany: Sob 8:00, 08 Maj 2010


Dołączył: 07 Mar 2010

Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Sam był przerażony. Trząsł się, pocił. Strach wziął górę. Do tego był lekko zdziwiony, jak na razie to działy się rzeczy, raczej przyziemne, a to było chore, nienormalne.
- Czujesz śmierć? Sam, weź łyk powietrza! Poczuj zło! - usłyszał nagle i podskoczył. Z sekundy na sekundę coraz bardziej się bał.
Odejdź! Odejdź! Zostaw mnie w spokoju - powtarzał sobie w myślach.
Bał się spojrzeć kto lub co stoi obok niego. Odwrócił się, więc gwałtownie i przerażony nie zobaczył nikogo.
- Ja pierdole.. - szepnął, gdy zobaczył napis na ścianie, nie podchodził, bał się. Cofając się, zaczął podążać w stronę wyjścia, ślizgając się, jakoś dotarł do drzwi. Wyskoczył z pomieszczenia, lecąc do swojego pokoju, jak oszalały. Ubrał się bardzo szybko i wybiegł z domu.
[placyk]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna -> Miasteczko Ras-Shamra Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 15, 16, 17  Następny
Strona 9 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin