www.rasshamra.fora.pl - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Mieszkanie - Lynette, Ann, Smith, Kathie
Idź do strony 1, 2, 3 ... 21, 22, 23  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna -> Miasteczko Ras-Shamra
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Game Master
Game Master
PostWysłany: Sob 16:20, 13 Mar 2010


Dołączył: 03 Mar 2010

Posty: 1812
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Domki mieszkalne rozmieszczone rzędami na niewielkiej porębie, prezentują się po prostu pięknie. Swym wyglądem przypominają ogromny ośrodek letniskowy. Wewnątrz każdego budynku znajdziemy trzy sypialnie, salonik, łazienkę, oraz kuchnię. Nie zapomniano również o skromnej piwniczce, w której ulokowano zapasy racji żywnościowych, starczających - jak nam się wydaje - na dobre kilka miesięcy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lynette
PostWysłany: Sob 23:05, 13 Mar 2010


Dołączył: 05 Mar 2010

Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Lynette bez trudu odnalazła swój dom. Miasteczko zrobiło na niej spore wrażenie, chociaż po wizycie w luksusowym hotelu spodziewała się czegoś takiego po tym eksperymencie.
Drzwi do domu były otwarte, ale zaraz po wejściu zobaczyła leżące na stole cztery komplety kluczy.
A więc mam czterech współlokatorów.
- Halo! - zawołała - Jest ktoś w domu?
Odpowiedziała jej tylko cisza, więc uznając, że dotarła tu pierwsza ruszyła na obchód mieszkania. Łazienka była tylko jedna co było niewątpliwym minusem, ale już dobrze wyposażona kuchnia poprawiła kobiecie humor. Lynn w myśl zasady "kto pierwszy ten lepszy" zajęła jedną z sypialni. Okna jej pokoju wychodziły na zachód. Nieopodal okna stało proste, drewniane biurko. Po drugiej stronie stało łóżko i szafa. W rogu znajdował się stolik z fotelem i półka.
Lynette zostawiła walizkę i wreszcie wyjęła z rękawa nóż, który zaczął już jej bardzo przeszkadzać. Nie miała jednak do tej pory odwagi przełożyć go do torby. Schowała przedmiot po poduszkę i przeszła do kuchni. Otworzyła lodówkę i ku swojemu zadowoleniu znalazła w niej butelkę wody mineralnej. Nalała sobie szklankę i popijając chłodny napój czekała na swoich współlokatorów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia Sob 23:05, 13 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Mina Ugimachi
PostWysłany: Nie 12:17, 14 Mar 2010


Dołączył: 12 Mar 2010

Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Witaj ponownie - przywitała się ze stojącą w kuchni Lynette. - Więc mieszkamy razem. Mam nadzieję, że bez tego gbura, który obok Ciebie siedział. Mogę? - sięgnęła do lodówki po wodę, którą Lyne popijała - Trochę przesadziłam z drinkami w samolocie.. Wypadałoby przejść się po wyspie, a nie wiem, czy mam teraz na to siły.. Widziałaś już coś w tym miasteczku?
Cieszę się, że moje okna wychodzą na wschód. Może to mnie zmotywuje do wczesnego wstawania. Okolica i domki piękne. Oby tak dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lynette
PostWysłany: Nie 12:28, 14 Mar 2010


Dołączył: 05 Mar 2010

Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Cześć - przywitała dziewczynę. Zapamiętała z samolotu, że wydała jej się otwarta i sympatyczna, więc dzielenie z nią mieszkania nie powinno być kłopotliwe.
- Przyszłam prosto tutaj. Nawet nie rozejrzałam się dobrze po okolicy - odpowiedziała przesuwając się i robiąc miejsce przy stole dla Miny - Jestem strasznie zmęczona. Marzę tylko o kąpieli i łóżku.

Wkrótce do rozmawiających kobiet dołączyła pozostała dwójka lokatorów. Trudy podróży zrobiły swoje i wszyscy szybko rozeszli się do swoich pokojów.

Lynn miała bardzo niespokojną noc, często się budziła i sprawdzała, gdzie jest nóż.
Jutro muszę się go pozbyć, bo zwariuję.

Mimo, że w tej pozbawionej obowiązków rzeczywistości nie nastawiła nawet budzika wstała dosyć wcześnie. Poszła do kuchni w samej pidżamie i wstawiła wodę na poranną kawę.

Wyjrzała przez kuchenne okno i zobaczyła niemały tłumek zgromadzony na placyku. Ludzie żywo dyskutowali, zdawali się być czymś bardzo poruszeni.
Niewiele myśląc wyłączyła czajnik, narzuciła na siebie dżinsy oraz koszulę i wyszła przed dom, po drodze wiążąc włosy w kucyk.

[placyk]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia Nie 12:49, 14 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Allister Smith
PostWysłany: Nie 17:56, 14 Mar 2010


Dołączył: 12 Mar 2010

Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów

Pokój był świetny,przestronny, komfortowy z dużym łóżkiem, wyciągnął kilka plakatów, ściągnął kurtkę. Z futerału wyciągnął gitarę i szelki operacyjne z 2 berettami ,schował je skrzętnie do szafy, rozpakował ciuchy, zjadł zupkę instant i udał się na spoczynek. Obudził się słysząc zamieszanie na zewnątrz zerknął przez firankę widząc zbiegowisko ludzi i pozytywkę utaplaną we krwi. Jasna cholera, mieli mnie zostawić w spokoju. Szybko się ubrał i postanowił rozejrzeć się po miasteczku.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dylan Jarre
Moderator
PostWysłany: Nie 20:59, 14 Mar 2010


Dołączył: 03 Mar 2010

Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Przystanął przed drzwiami chaty i nabrał powietrza. Zapukał.
Nie był do końca przekonany dlaczego brnie w to gówno, jednakoż coś podpowiadało mu, że sprawa Lynette jest ściśle powiązana z jego "być albo nie być", nie powinien pozostać biernym obserwatorem. Zresztą - do diabła - w najgorszym wypadku spełni po prostu dobry uczynek. Za miesiąc czy dwa jakoś się z tym pogodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lynette
PostWysłany: Nie 21:08, 14 Mar 2010


Dołączył: 05 Mar 2010

Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Zdążyła wejść do mieszkania, gdy usłyszała za sobą ciche pukanie.
Nie teraz.
Przez chwilę czekała w nadziei, że ktoś inny przyjdzie otworzyć, ale wyglądało na to, ze była sama w mieszkaniu.
Cholera!
Otworzyła drzwi gwałtownym szarpnięciem. Nie miała nastroju ani na sąsiedzkie pogawędki, ani na udział w przesłuchaniu przez jakiego samozwańczego detektywa.
- Dylan -powiedziała zdziwiona - wejdź.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dylan Jarre
Moderator
PostWysłany: Nie 21:12, 14 Mar 2010


Dołączył: 03 Mar 2010

Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Dylan pokręcił głową.
Dużo nad tym myślałem i doszedłem do wniosku, że... Nie. Wydaje mi się, że cały bałagan wokół twojej osoby ma coś wspólnego... Nie. Mam przeczucie, że... Nie bardzo.
- Postanowiłem ci pomóc. - oznajmił wreszcie tonem, którego zwykliśmy używać przed sprzedawcą, decydując się na lody truskawkowe. - Chodźmy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lynette
PostWysłany: Nie 21:17, 14 Mar 2010


Dołączył: 05 Mar 2010

Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Zawahała się przypominając sobie swoje ostatnie rozmyślania.
Czy mogła mu zaufać?
A czy mam inne wyjście?
- Poczekaj chwilę - rzuciła do Dylana i pobiegła do sypialni po nóż. Czuła, że może okazać się potrzebny. Schowała go do torby i już po chwili stała z powrotem przy drzwiach wyjściowych.
- Gdzie idziemy?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dylan Jarre
Moderator
PostWysłany: Nie 21:24, 14 Mar 2010


Dołączył: 03 Mar 2010

Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Powolnym krokiem zszedł po schodkach i przystanął na środku trawnika, łapiąc się pod boki i rozglądając po okolicy. Dopiero po kilkunastu sekundach odwrócił się przez ramię i spojrzał na dziewczynę:
- No cóż, Lynette. - mruknął. - Jesteśmy chyba jedynymi osobami nie mającymi wątpliwości co do tego, że możemy mówić o zabójstwie. Tym samym wiemy już jak zginiesz. - odwrócił głowę w stronę horyzontu i przymrużył oczy podrażniane przez porywiste podmuchy wiatru. - Znajdziemy ciało dziewczyny.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dylan Jarre dnia Nie 21:25, 14 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Lynette
PostWysłany: Nie 21:32, 14 Mar 2010


Dołączył: 05 Mar 2010

Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Przed chwilą jeszcze liczyła na to, że zaginiona dziewczyna się odnajdzie. Teraz patrząc w oczy Dylana zyskała absolutną pewność, że Daphne już nigdy nie wróci do domu. Zacisnęła pięści.
- Muszę ci coś powiedzieć - mruknęła, spoglądając przez chwilę na przerzuconą przez ramię torbę, w której ukryty był nóż - ale to chyba nie jest najlepsze miejsce - dodała rozglądając się po osiedlu.
- Chodźmy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dylan Jarre
Moderator
PostWysłany: Nie 21:42, 14 Mar 2010


Dołączył: 03 Mar 2010

Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

- Poczekaj, Lynn. - złapał dziewczynę za rękę i delikatnie odciągnął na bok. - Na placu zbiera się druga ekipa poszukiwawcza. Będzie lepiej dla nas jeśli wejdziemy do dżungli niezauważeni, tyłami osiedla, unikając litanii niewygodnych pytań. Nigdy nie przepadałem za spowiedzią. - potarł ręką podbródek. - Ktokolwiek zabił tą kobietę, przybył tutaj razem z nami, więc... Zakładając, że dopiero co zapoznaje się z wyspą, nie miał czasu na wyszukanie dogodnej kryjówki dla swoich ofiar i ulokował ciało kobiety w pierwszych lepszych zaroślach.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lynette
PostWysłany: Nie 21:47, 14 Mar 2010


Dołączył: 05 Mar 2010

Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Masz rację - powiedziała - Dobrze, że chociaż jedno z nas zachowało trzeźwy umysł. Ja mam wrażenie, że tracę już zmysły - urwała szybko, myśląc, że i tak już powiedziała za dużo.
- Po prostu chodźmy. Obiecuję, że wezmę się w garść.
Lynn pomyślała o tych wszystkich ludziach z którymi tu przybyła.
Jak to możliwe, że spośród tylu chętnych do udziału w eksperymencie wylosowano akurat mordercę?

[dżungla]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lynette dnia Nie 21:56, 14 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Allister Smith
PostWysłany: Wto 14:32, 16 Mar 2010


Dołączył: 12 Mar 2010

Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów

Odprowadził Minę do jej sypialni , wziął zimny prysznic położył się do łózka, zasnął na kilka godzin choć wydawało się ,że minęła chwila. Zastanawiał się nad statusem tej wyspy, nad celem eksperymentu i postanowił korzystając z ciszy wybrać się do pobliskiej knajpki. Słyszał już, że bar jest dosyć podły, ale nie miał alternatywy. Wstał, założył gitarę na plecy i udał się do lokalu.
[Pub]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mina Ugimachi
PostWysłany: Wto 15:38, 16 Mar 2010


Dołączył: 12 Mar 2010

Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Przebudziła się na chwilę, ale zaraz ponownie opadła na poduszki.
Nie wiem, co mi jest...przecież to nie jest normalne, że ciągle śpię.. - zdąrzyła jeszcze pomyśleć, zanim znowu objęły ją ramiona Morfeusza.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna -> Miasteczko Ras-Shamra Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 1 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin