www.rasshamra.fora.pl - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Pub
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 46, 47, 48 ... 74, 75, 76  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna -> Miasteczko Ras-Shamra
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joshua Coffman
Templers
PostWysłany: Pon 16:48, 26 Kwi 2010


Dołączył: 01 Kwi 2010

Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- No! Od razu raźniej. Za co wzniesiemy pierwszy toast, Megan?
Joshua oparł się na ladzie, stawiając butelkę tuż przed sobą. Oczy miał zadowolone, jakby skore do śmiechu z oburzenia kobiety.
Ma minę, jakby najchętniej dała Ci w pysk.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Megan.
PostWysłany: Pon 17:28, 26 Kwi 2010


Dołączył: 12 Mar 2010

Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Za bycie wciąż żywymi? - rzuciła bez emocji. - Tutaj to chyba coś wartego toastu, skoro ludzie tu padają jak muchy.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Joshua Coffman
Templers
PostWysłany: Pon 18:04, 26 Kwi 2010


Dołączył: 01 Kwi 2010

Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Ano, to dobry toast. W ogóle to wiesz kto mieszkał w tym domku, co wyleciał w powietrze? Był ktoś w środku? Ja nic nie wiem, bo wróciłem z dżungli dopiero dzisiaj nad ranem i jak widzisz, postanowiłem się napić. Zresztą nie ja jeden.
Uśmiechnął się wątło, wymuszenie.
Jesteś idiotą Joshua, mogłeś od razu zrobić tak, żeby wtopić się w tłum, a potem wcisnąć ludziom że mieszkałeś w domku, który wysadziłeś. W taki sposób szybciej osiągnąłbyś swój cel.
Ścisnął butelkę w swojej dłoni i uniósł ją do góry, w geście wznoszonego toastu.
- Zatem za to, że wciąż żyjemy.
Upił whisky, ciesząc się w duchu, że trunek tak cudownie działa na jego nastrój. Czuł się zrelaksowany, pomimo tego że miejsce w którym się znajduje stwarza dla niego zagrożenie ze strony osób spotkanych wczoraj w nocy. Z całą pewnością ta panienka ze spluwą rozpoznałaby jego głos, albo ten chłopaczek którego postrzelił. On nawet poznałby go z wyglądu.
Mogłeś go zabić, póki miałeś okazję.
- A więc Megan, skąd jesteś? Masz taki osobliwy akcent... Brytyjski?
Strzelał, w końcu Joshua nigdy nie był w Wielkiej Brytanii.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Atena
PostWysłany: Pon 18:19, 26 Kwi 2010


Dołączył: 08 Mar 2010

Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Otworzyła drzwi do baru z rozkoszą wciągając chłodne powietrze które wypełniało pomieszczenie.
Weszła do środka zaprzestając wachlowania się notesem, które i tak w gruncie rzeczy
nie wiele dawało i zerknęła na przebywające tam osoby zupełnie nie wiedząc czy i jak
się do nich odezwać
- Dzień dobry - powiedziała w końcu stwierdzając iż jednak resztki normalnego
życia jakie wszyscy prowadzili poza wyspą powinno się zachować.
Podeszła do baru rozglądając się w poszukiwaniu kartonu z sokiem i mimowolnie wchodząc za bar
- Ahhh przecież muszę Pasquala odwiedzić - przypomniała sobie na głos i zerknęła na Ryana
- Hmm co chcesz? - spytała zauważając w końcu sok i sięgając po niego oraz szklankę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ryan Crower
PostWysłany: Pon 18:26, 26 Kwi 2010


Dołączył: 05 Mar 2010

Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Usiadł przy barze.
- Cokolwiek, byle było zimne. Może być sok - powiedział odrywając wzrok od Ateny.
Niedaleko siebie zobaczył Meg rozmawiającą z jakimś mężczyzną.
Nie chcąc przerywać rzucił krótkie 'Cześć' . Po chwili jednak dodał.
- A Ty co obijasz się w barze? Zbliża się pora obiadu i miałem nadzieję, że ugotujesz coś specjalnego, dla mnie oczywiście.
Podniósł się od blatu i wyciągnął rękę w kierunku nieznajomego.
- My się chyba jeszcze nie znamy... Ryan.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Joshua Coffman
Templers
PostWysłany: Pon 18:48, 26 Kwi 2010


Dołączył: 01 Kwi 2010

Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Joshua zdecydował się podejść do Megan. Ledwo oderwał się od lady i wyszedł zza niej, a do środka weszło dwoje ludzi, których obrzucił badawczym i krótkim spojrzeniem. Kobietę już widział wcześniej w towarzystwie małej dziewczynki, poza tym niosła ona w ręce tą opasłą książkę, wyglądającą ni to na notes, ni na pamiętnik.
- Dzień dobry.
Rzekł, nie przerywając spaceru w kierunku Megan. Teraz zwrócił swą uwagę na mężczyznę, którego nie zaobserwował wczoraj w nocy przy gaszeniu pożaru.
Jakie jest prawdopodobieństwo, że to on był także wczoraj w nocy z tą dziewczyną? Jak bardzo jest możliwa sprawa tego, że Cię rozpozna po głosie?
Znalazł się wreszcie przy stoliku Megan i usiadł, ponownie nie prosząc o pozwolenie. Mimochodem uśmiechnął się do siebie, widząc jak kobieta zaczyna się od nowa irytować jego nazbyt bliską obecnością. Już miał coś powiedzieć do kobiety, gdy Ryan podszedł do nich, przerywając im rozmowę. Wyciągnął rękę do Ryana i uścisnął ją krótko, mocno, jak mężczyźni mają w zwyczaju. Dopiero potem się odezwał.
- Jestem Kevin.
Celowo usiadł naprzeciwko Megan, skąd nie było widać broni, schowanej za paskiem spodni na jego plecach. Obserwował reakcję mężczyzny, po trosze się jej obawiając.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ryan Crower
PostWysłany: Pon 19:44, 26 Kwi 2010


Dołączył: 05 Mar 2010

Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Przysiadł się do nich i zbadał wzrokiem mężczyznę.
Nie widziałem go tu jeszcze, nawet na przyjęciu go chyba nie było... Pomyślał drapiąc się po głowie.
- Żebyś wiedział co się wczoraj działo - sapnął przerywając milczenie. - Chłopie, to już przestaje mnie bawić. Porwania, postrzały... Masz farta, że nikt Cię w to nie miesza. Bo ja... Jak tak dalej pójdzie, prędzej czy później oberwę kulkę.
Zmarszczył czoło.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sophie Rosalie Morris
PostWysłany: Wto 15:40, 27 Kwi 2010


Dołączył: 07 Kwi 2010

Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Sophie weszła do środka pubu i rozejrzała się z ogromną ciekawością dokoła. Jejku ale tu super...pomyślała podbiegając do szafy grającej. Przylepiła nos do szyby za którą migały kolorowe lampki. Potem usłyszała jakieś głosy z głębi pomieszczenia i odwróciła się w tamtą stronę. Zobaczyła dwóch dorosłych mężczyzn i dwie kobiety, z których jedna była to na pewno Atena. - Hej At... - urwała. Uważnie przyjrzała się jej towarzyszom którzy nie wyglądali zbyt przyjaźnie, a na pewno nie ten ze szklanką chociaż chciał chyba robić dobre wrażenie. W każdym razie dziewczynce tak przyszło do głowy. Przez chwilę miała nadzieję że zobaczy tu gdzieś swojego tatę, ale go nie było. - HEJ ATENA! - krzyknęła Sophie doskakując do stolika i chwytając przyjaciółkę za udo. - Jak coś, to ja jestem gotowa. Widzisz, mam ładną sukienkę, chociaż trochę się rozdarła na dole to sama ją zaszyłam wiesz? - poczuła na sobie wzrok pozostałych i trochę strapiona wycofała się krok do tyłu - Sophie Rosalie Morris, dzień dobry - przywitała się próbując uniknąć wzroku tego człowieka ze szklanką.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Atena
PostWysłany: Wto 16:12, 27 Kwi 2010


Dołączył: 08 Mar 2010

Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Chwilę czasu stała za barem wypełniając dwie wysokie szklanki sokiem pomarańczowym
i przyglądając się siedzącym przy stoliku osobom.
Chwyciwszy w końcu oba naczynia w dłonie wyszła zza baru i podchodząc do reszty odezwała się
- Atena jestem - przedstawiła się w ślad za Ryanem i postawiła przed nim szklankę
- Proszę! - powiedziała by zaraz dodać do jego słów - To dlatego szkolisz innych, hmmm? - uśmiechnęła się jednak niezbyt wesoło i to tyle co zdążyła powiedzieć
zaraz dorwana przez małą Sophie
- O! No no ślicznie wyglądasz - pochwaliła dziewczynkę wyraźnie znów pogodniejsza
i posłała jej ciepły uśmiech głaszcząc po głowie gdy ta się speszyła towarzystwem innych.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sophie Rosalie Morris
PostWysłany: Wto 16:54, 27 Kwi 2010


Dołączył: 07 Kwi 2010

Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Sophie uśmiechnęła się w podzięce za ten komplement i znów spojrzała na pozostałych, którzy jak te słupy soli siedzieli bez ruchu przy stole. Chyba im w czymś przerwałam... Ale co z tego? Atena to moja przyjaciółka a nie ich! - No dobra to co dzisiaj robimy? Mam masę pomysłów! - wspięła się na palce i przywarła do ramienia Ateny - Atena a chcesz coś wiedzieć? - szepnęła. Gdy Atena z rozbawieniem przytaknęła głową i nachyliła się ku dziewczynce ta szepnęła jej do ucha: - Ten jeden pan jest dziwny, tylko się nie patrz bo się zorientuje że o nim mówię. Ten taki z dłuższymi włosami... On coś ukrywa. Myślę że ma... Nieczyste sumienie, no. Uważaj na niego!
To powiedziawszy Sophie spojrzała w stronę lodówki i zapytała już głośniej: - A mogę sobie wziąć coś do picia?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Atena
PostWysłany: Wto 17:12, 27 Kwi 2010


Dołączył: 08 Mar 2010

Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Uśmiechnęła się szeroko widząc podekscytowanie dziewczynki i pochyliła ku niej wysłuchując co ma do powiedzenia.
Ledwo się powstrzymała by odruchowo nie zerknąć w stronę dopiero co poznanego mężczyzny i wzruszyła ramionami

- Będę kochanie, będę - uspokoiła dziewczynkę prostując się a słysząc jej pytanie objęła ją ramieniem
prowadząc w kierunku baru sama upijając łyk ze swej szklanki
- A na co masz ochotę, co? - zapytała przepuszczając ją pierwszą za bar i ruchem ręki wskazując
wszystkie tam znajdujące się napoje. Soki, coca - colę, wodę i inne.
Czekając na podjęcie decyzji przez swą mała towarzyszkę sięgnęła po szklankę przygotowując ją do napełnienia.

- A może Ty coś zjesz, co? - spojrzała na nią wymownie przypominając sobie że dziewczynka
zaledwie jedną kanapkę z rana zjadła i pewnie do tej pory chodzi o pustym żołądku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sophie Rosalie Morris
PostWysłany: Wto 17:34, 27 Kwi 2010


Dołączył: 07 Kwi 2010

Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

- Cola może być. Albo piwo - zachichotała - wiesz, raz skosztowałam, tylko nic nie mów mojemu tacie, OK? Fajnie, że można na tobie polegać! odczekała aż Atena naleje jej do szklanki pieniący się napój. - A wiesz co mi raz taka Emily mówiła? Że jak się za dużo wypije coli to się robi w brzuchu taki balon z bąbelków i można latać. Ale ja w to nie wierze bo ona jest głupia - wypiła napój i podstawiła szklankę po dolewkę - A głodna to nie jestem bo zjadłam w domu dwa banany. I zrobiłam lody owocowe dla siebie i dla moich przyjaciółek! Jeszcze są w lodówce to ci potem przyniosę... No i tej dziwnej dziewczynce też chociaż w sumie to nie wiem gdzie jej szukać. Ej Atena, a ty... - urwała i czknęła. - A ty wiesz jak się otwiera skrzynki, co?

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Atena
PostWysłany: Wto 17:47, 27 Kwi 2010


Dołączył: 08 Mar 2010

Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Bokiem oparła się o kant blatu schowanego za barem i obserwując małą pokiwała głową
- Ale potem zrobimy sobie jakiś obiad - zadecydowała tonem nie znoszącym sprzeciwu i dolała Sophie jeszcze raz napoju.
Słuchając ją czasem się gubiła wśród tych jej wypowiedzi i śmiesznych pomysłów o których ciągle opowiadała.
Sama skończyła swój sok lecz w dalszym ciągu czując pragnienie coca - coli nalała także sobie.

- Jakie skrzynki? - zapytała już chyba nawet nie mając sił by dopytywać się o jakie przyjaciółki chodzi.
Bo była pewna że więcej dzieci tu przebywać już nie może. Nie mogła większej ilości dzieci nie zauważyć.
Sądziła iż Sophie nudząc się tu sama wymyśliła sobie przyjaciółki do zabawy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sophie Rosalie Morris
PostWysłany: Wto 18:01, 27 Kwi 2010


Dołączył: 07 Kwi 2010

Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Sophie odstawiła pustą już szklankę na blat. - No jakie skrzynki... - zniżyła głos - To jest właśnie ta TAJEMNICA co ci mówiłam wcześniej. Duże, drewniane skrzynki. Wiesz jak się takie otwiera czy nie? Pewnie jakieś narzędzia są potrzebne ale ja się na tym nie znam. Bo ja jedną taką znalazłam - uśmiechnęła się z dumą - I nikt więcej jej nie widział, tylko mój tata, a wiesz czemu tylko ja ją odkryłam? Bo ja jestem super-tropicielką ha!!! - zorientowała się że trochę za bardzo podniosła głos - dorośli siedzący przy stoliku spojrzeli na nią, kobieta o ciemnych włosach nawet karcąco - No i ja jestem strasznie a strasznie ciekawa co może być w środku. Pójdziemy potem sprawdzić co to może być? Oj zgódź się Atena, zgódź..., pomyślała widząc niepewną minę kobiety - Wiesz co, podzielę się z tobą pół na pół żeby było sprawiedliwie. Chyba że to będą pistacje to wtedy dostaniesz tylko trochę bo ja je bardzo lubię! Albo... Nie no, i tak będzie pół na pół bo ciebie też bardzo lubię.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sophie Rosalie Morris dnia Wto 18:01, 27 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Joshua Coffman
Templers
PostWysłany: Wto 18:16, 27 Kwi 2010


Dołączył: 01 Kwi 2010

Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Obserwował całą sytuację z Ateną i dziewczynką, odkąd mała pojawiła się w pubie.
- Trzymam się z dala, odkąd tylko się tutaj zjawiliśmy. Nawet nie wiem, który to już dzień. Większość czasu spędzam w dżungli.
Gdy dziewczynka razem z Ateną odeszła do lodówki, Josh odezwał się ponownie, przerywając chwilę ciszy.
- Ludzie mają nasrane w bani, żeby sprowadzać na takie odludzia małe dzieci. To jej dziecko?
Zapytał Ryana, ściszając głos. Następnie chwycił butelkę i ponownie napił się z niej solidnego łyka whisky, którą wręcz ubóstwiał. Przez cały czas zachowywał obojętny wyraz twarzy, choć mimowolnie nastawił uszu jak pies, gdy dziewczynka krzyknęła że jest tropicielką.
Ciekawe kto z nas dwojga jest lepszym tropicielem, mała.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna -> Miasteczko Ras-Shamra Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 46, 47, 48 ... 74, 75, 76  Następny
Strona 47 z 76

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin