www.rasshamra.fora.pl - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Pub
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 47, 48, 49 ... 74, 75, 76  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna -> Miasteczko Ras-Shamra
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jenefer Johnson
Miłościwie Wam Panująca
PostWysłany: Wto 18:18, 27 Kwi 2010


Dołączył: 08 Mar 2010

Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk/Olsztyn

Próba ignorowania chyba setki pytań zadawanych Jen przez dziewczynkę okazała się częściowym sukcesem. To znaczy udało się zignorować pytania, ale mała zaczęła się lekko dąsać nie słysząc odpowiedzi, toteż Jen nie zdziwiła się zbytnio, gdy weszła do środka trzymając Sophie za rękę, a dziewczynka, gdy tylko przekroczyła próg puściła jej rękę i pobiegła w głąb pubu. Znalazła Atenę siedzącą przy stoliku z paroma innymi osobami, do których JJ nie przywiązała wagi. Na pewno widziała tam Ryana. I jeszcze kogoś, ale nie obeszło jej zbytnio, kogo.
Wewnątrz panował przyjemny chłód. Jen, rozgrzana po kąpieli słonecznej, paradując wciąż w stroju kąpielowym, opanowała pokusę nałożenia trzymanej w ręku koszuli. Musiałaby jednak w ten sposób ujawnić zawartość zawiniątka, a tego nie chciała robić przy ludziach. Atena wiedziała o broni, Ryan też. Reszta nie musiała. Na razie.
Atena i Sophie podeszły do baru i zaczęły rozmawiać. Jen podeszła do nich.
Przeszła za ladę i z lodówki wyjęła butelkę gazowanej wody mineralnej. Odkręciła ją i upiła kilka łyków lodowatego napoju.
Teraz dopiero przyjrzała się towarzystwu przy stoliku. Siedzieli tam i rozmawiali właśnie Ryan, Megan i nieznany Jen mężczyzna, który obserwował ją dyskretnie. Skinęła mu głową i stanęła przy ladzie.
- Hej - uśmiechnęła się do malarki - widzę, że mała cię znalazła… Znasz ją? Jest niezmordowana w zadawaniu pytań…


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Atena
PostWysłany: Wto 18:44, 27 Kwi 2010


Dołączył: 08 Mar 2010

Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Pokiwała głową uśmiechając się szeroko na widok proszącej minki małej Sophie. Rozbrajała ją dokładnie.
- No jeśli podzielisz się to mogę Ci pomóc - powiedziała starając się poważny wyraz twarzy ale
wyglądało to jeszcze bardziej komicznie niż jak by miała się ciągle śmiać i odstawiła szklankę na blat w momencie przybycia Jen.

- Oj jest jest, ale za to taka kochana - odezwała się do blondynki z szerokim uśmiechem
i puściła małej oczko.
Przykucnęła przy lodówce chcąc z niej wyciągnąć butelkę wody potrzebną jeśli mają się znowu wybrać
na zewnątrz i zaraz wyprostowała znowu chłodząc nią sobie rozgrzany dalej kark by zaraz
na moment ją odstawić i zebrać włosy które pozwijała w byle jaki kok i przewiązała gumką

- No teraz może nie skonam tam - powiedziała ruchem głowy wskazując wyjście i łapiąc butelkę znowu w dłonie.
- Idziemy? - zwróciła się do Sophie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Atena dnia Wto 18:46, 27 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Jenefer Johnson
Miłościwie Wam Panująca
PostWysłany: Wto 18:58, 27 Kwi 2010


Dołączył: 08 Mar 2010

Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk/Olsztyn

- Dokąd idziecie? - zainteresowała się, choć tak naprawdę nie miała ochoty się na razie ruszać z pubu.
Przewiesiła się przez ladę baru i pomagając sobie wierzganiem nóg, sięgnęła po jedną z ukrytych pod ladą szklanek. Postawiła ją ze stuknięciem i nalała sobie wody, szumiącej bąbelkami. Powoli sącząc ją, odwróciła się w kierunku towarzystwa przy stoliku. Intrygował ją ten nieznany mężczyzna...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jenefer Johnson dnia Wto 18:58, 27 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Sophie Rosalie Morris
PostWysłany: Wto 20:21, 27 Kwi 2010


Dołączył: 07 Kwi 2010

Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Sophie spojrzała na Atenę i położyła palec na ustach, kiedy blondynka zadała swoje pytanie A co się to tak obchodzi? Ty nawet nie chciałaś mi powiedzieć jak się nazywasz.... Potem chwyciła Atenę za rękę i odciągnęła na bok. - Możemy iść ale potrzebne są narzędzia. Tak powiedział mój tata. Że rękami się nie da otworzyć tej skrzyni - zamyśliła się rozglądając dokoła. - No ale nie wiem skąd je wziąć. Na razie mogę ci pokazać gdzie jest ta skrzynia, a potem pomyślimy jak ją otworzyć. Co ty na to? A tak w ogóle to mi się gdzieś szczotka zgubiła... - poprawiła opaskę na włosach. - I nic się nie martw, to nie jest daleko - założyła drobne rączki na piersi. - Jejku, ale ja jeszcze muszę do ubikacji - wypatrzyła odpowiednio oznaczone drzwi w głębi pubu. - Zaraz wracam, dobra?

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Atena
PostWysłany: Śro 7:20, 28 Kwi 2010


Dołączył: 08 Mar 2010

Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Odciągnięta na bok kiwała głową próbując wtrącić zapewnienie iż już Ona coś wymyśli
-Znajdziemy jakieś narzędzia, poszukamy u mnie w domu hm? - rzekła wykorzystując chwilę
gdy mała na sekundę zamilkła musząc nabrać powietrza tak potrzebnego do dalszych wywodów.
Gdy mała poleciała do ubikacji malarka odwróciła się ku Jen śmiejąc się pod nosem

- Ależ te dzieci mają wyobraźnie - pokręciła głową podchodząc bliżej i przyglądając się dziewczynie
- Widzę że nie marnujesz czasu - miała na myśli strój blondynki oraz coraz wyraźniejszą opaleniznę.
Ona sama ze śniadą cerą nie musiała spędzać czasu na słońcu by móc szczycić się brązem na skórze.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jenefer Johnson
Miłościwie Wam Panująca
PostWysłany: Śro 9:19, 28 Kwi 2010


Dołączył: 08 Mar 2010

Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk/Olsztyn

Uśmiechnęła się.
- No wiesz, tyle czasu już tu siedzimy a ja wciąż nie jestem strzaskana na heban. Aż wstyd. Postanowiłam nadrobić zaległości. Tylko przydałoby się coś z filtrem. Okazałam się typową blondi i nie zabrałam nic takiego z NYC, a teraz aż strach się poparzyć... To słońce - zrobiła gest w kierunku drzwi - jest masakryczne...
- Opowiedz mi o tej dziewczynce. Nie widziałam jej w samolocie... Długo ją znasz? Gdzie są jej rodzice? - Przed oczami znów stanęło jej wspomnienie próby ratowania widmowego topielca, które niemal zakończyło się tragicznie. - To chyba nie jest normalne, żeby taka mała panna latała sama po dżungli...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Atena
PostWysłany: Śro 13:54, 28 Kwi 2010


Dołączył: 08 Mar 2010

Posty: 513
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Spochmurniała słysząc pytania swej rozmówczyni i pokręciła głową
- Nie jest, nie jest - wzruszyła ramionami i zerknęła w stronę ubikacji woląc się upewnić że
mała nie słyszy rozmowy. Zaraz też odwróciła głowę w kierunku siedzących przy stoliku wzrok
w końcu przenosząc na Jen
- Nie wiem gdzie jej rodzice, wczoraj ją spotkałam na placu samą i dowiedziałam się że
jej ojciec przepadł - rozłożyła ręce w bezradnym geście znowu się zastanawiając czy jeszcze On
wróci czy już nie ma na to szans.
Oparła się łokciami na blacie podpierając brodę dłonią i pytające spojrzenie posłała dziewczynie
- Obawiam się że Sophie to sierota - powiedziała przełykając ciężko ślinę.
Zaczynała się martwić o nią zupełnie zapominając o swej ostrożności.
Ale mała tak podbiła jej serce że malarka myślała tylko o tym jak by jej pomóc.
Nie chciała pozostawiać ją na pastwę losu ani osób które mają na uwadze tylko swoje cztery litery.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Atena dnia Śro 13:56, 28 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Sophie Rosalie Morris
PostWysłany: Śro 14:12, 28 Kwi 2010


Dołączył: 07 Kwi 2010

Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Kiedy Sophie wróciła z ubikacji Atena i ta blondynka o czymś rozmawiały, ale umilkły na jej widok. - Dobra, ja jestem gotowa! - zakomunikowała udając że salutuje. - Sierżancie Atena zbiórka i baaaaczność! Wyruszamy na misję - uśmiechnęła się do kobiety a blondynce posłała złośliwe spojrzenie. Pewnie chciałabyś pójść z nami, co? I dostać część łupu, ha??? Ani mi to w głowie! - Ej, wiesz co Atena, z tyłu jest jakaś taka szopa może tam znajdziemy jakieś młotki i piły i śrubokręty? I nie wiem co jeszcze się przyda...- zamyśliła się - a co tam zresztą, po prostu możemy zobaczyć a jak nic tam nie będzie to pójdziemy do ciebie! Co ty na to?

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Joshua Coffman
Templers
PostWysłany: Śro 14:34, 28 Kwi 2010


Dołączył: 01 Kwi 2010

Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Do pubu weszła kolejna kobieta, na którą Joshua zwrócił uwagę w dwóch aspektach - jednym typowo męskim i drugim obserwatorskim. Wstał od stolika, pozostawiając Megan i Ryana samym sobie. Powoli podszedł do zgromadzonych przy ladzie kobiet i małej dziewczynki, która właśnie wyszła z WC. Skinął głową na powitanie, skąpo odzianej blondynce, następnie wyminął ją i sięgnął po kolejną butelkę whisky.
Za duży tłok się tutaj robi na chwilę obecną.
Usłyszał jedynie skrawek wypowiedzi małej Sophie, nie reagując nań. Jego myśli pochłaniała blondi.
Czyżby to ona mogła być wczorajszej nocy w dżungli? Czy mnie rozpozna z bliska?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sophie Rosalie Morris
PostWysłany: Śro 15:34, 28 Kwi 2010


Dołączył: 07 Kwi 2010

Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Bliska obecność tego dziwnego mężczyzny który podszedł bliżej sprawiła, że Sophie nie czekała na odpowiedź Ateny i po prostu chwyciła ją za rękę i niemal siłą poprowadziła w stronę drzwi. To mi się wcale a wcale nie podobapomyślała sobie a potem powiedziała to szeptem: - To mi się wcale a wcale nie podoba, Atena... A tak w ogóle to szkoda że tu nie ma więcej dzieci, tylko sami dorośli... - wyszły z lokalu.

[placyk]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Joshua Coffman
Templers
PostWysłany: Śro 15:37, 28 Kwi 2010


Dołączył: 01 Kwi 2010

Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Mężczyzna w odpowiedzi na reakcję dziewczynki prychnął cicho pod nosem, odwzajemniając w ten sposób niemiłe uczucia, jakie w nim zrodziła. Jeszcze poprzedniego wieczoru przeraziła go myśl, że być może wysadził w powietrze inne dziecko, które mieszkało w trójce.
- Smarkula.
Rzucił cicho pod nosem, opierając się na ladzie i przyglądając odsłoniętym kształtom Jenefer. Nawet tego nie ukrywał, teraz się wręcz wgapiał.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Joshua Coffman dnia Śro 15:38, 28 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Jenefer Johnson
Miłościwie Wam Panująca
PostWysłany: Śro 15:44, 28 Kwi 2010


Dołączył: 08 Mar 2010

Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk/Olsztyn

Młotki, piły i śrubokręty? Misja? Zdecydowanie bujną fantazję ma ta mała...
Puściła oko w kierunku Sophie.
- Dobra, ja idę na zewnątrz - powiedziała do Ateny. Dopiła zawartość szklanki i zsunęła się z barowego stołka, zabierając ze sobą resztę wody i zwiniętą koszulę.
Mężczyzna siedzący dotychczas z Megan i Ryanem minął ją w drodze do baru i skinął jej głową, więc odpowiedziała takim samym gestem. Nie znała go. Intensywnie myślała, czy widziała go w hotelu, samolocie bądź tutaj, na wyspie, ale nie przypominała sobie tego. Nie było to na tyle dziwne, żeby wszczynać alarm - w sumie na wyspie było prawie czterdziestu uczestników projektu. Ale ten mężczyzna, jego spojrzenie, wywoływało w Jen jakiś dziwny dreszcz...
Kątem oka obserwowała, jak nieznajomy sięga po butelkę whisky. Potem stanął przy ladzie i zaczął się ostentacyjnie patrzyć na nią. Znała to spojrzenie. W "Night Rider's" widziała je nie raz. Sprawiało, że miała ochotę się zasłonić czymkolwiek.
Człowiek jak człowiek - bez skutku starała się przekonać samą siebie - Co ty chcesz od niego?
Odpowiedziała mu spojrzeniem i ich wzrok na chwilę się spotkał. Potem Jen pokręciła głową, dmuchnęła na kosmyk włosów, który wymknął się spod gumki i opadł jej na oko, po czym odwróciła się i ruszyła w kierunku wyjścia.

[placyk]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jenefer Johnson dnia Śro 15:47, 28 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Joshua Coffman
Templers
PostWysłany: Śro 20:20, 28 Kwi 2010


Dołączył: 01 Kwi 2010

Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

W głowie zaczęło mu trochę szumieć, co było oznaką wypitej whisky.
Zbyt szybko, zbyt dużo.
Odstawił kończącą się butelkę na swoje dawne miejsce i wyszedł zza lady, w ręce trzymając drugą pełną. Teraz gdy już się pokazał w miasteczku i to na dodatek został jako tako zaakceptowany, wyjście na placyk i zostanie zauważonym przez większą liczbę osób, nie wydawało mu się porażką. Miał to być sposób na uzyskanie informacji. Zdawał sobie jednak sprawę, że istnieje wielkie ryzyko, że go ktoś rozpozna. Dajmy na przykład Pinokia. On ma dużą szansę na to aby go zidentyfikować i obnażyć jego prawdziwą tożsamość. Nie żegnając się z Megan ani Ryanem, wyszedł na zewnątrz nie spiesząc się ku temu.

[Placyk]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ryan Crower
PostWysłany: Śro 20:54, 28 Kwi 2010


Dołączył: 05 Mar 2010

Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Odprowadził wzrokiem Josha, po czym pochylił się w stroną Megan.
- Czego chciał ten facet? - zapytał, nie mogąc powstrzymać ciekawości.
Opróżnił szklankę.
- Tylko nic sobie nie pomyśl - dodał zakłopotany. - Po prostu... Ee, nie znam gościa jeszcze.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Megan.
PostWysłany: Czw 16:02, 29 Kwi 2010


Dołączył: 12 Mar 2010

Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Zaśmiała się krótko.
- Szczerze? Nie wiem.

[sorry za nieobecność ;x]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna -> Miasteczko Ras-Shamra Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 47, 48, 49 ... 74, 75, 76  Następny
Strona 48 z 76

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin