www.rasshamra.fora.pl - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Placyk
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 66, 67, 68  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna -> Miasteczko Ras-Shamra
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ann
PostWysłany: Nie 22:47, 14 Mar 2010


Dołączył: 12 Mar 2010

Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Anne miała tego dosyć, wszyscy zachowywali się jak wariaci. Wściekły Azjata i facet z pogrzebaczem. To wszystko było upiornie pokręcone. Bardziej przyda się, przy poszukaniach zaginionej. Nie wiadomo w jakim stanie ją znajdą i czy w ogóle ją znajdą.

[ Biegnie w kierunku dżungli.]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Claude Beaumarchais
Miłościwie Wam Panująca
PostWysłany: Nie 23:04, 14 Mar 2010


Dołączył: 08 Mar 2010

Posty: 896
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Placyk był pusty. Z jakiegoś powodu ją to zaniepokoiło. Ale... Pierwszy dzień na wyspie. Będzie fajnie. - powtarzała sobie, jak mantrę, spacerując miarowym krokiem. Nie wiedziała dlaczego uznała, że od razu wpadnie na kilkoro uczestników. Po prostu chciała kogoś spotkać. Bez brata czuła się samotna. Nagle zatrzymała się, czując, że weszła w coś mokrego i lepkiego. Spojrzała pod nogi. Jeden z butów był uwalony czerwoną... To... Boże, spraw, żeby to nie była krew. Myślała gorączkowo. Ciało jej zdrętwiało, głos ugrzęzł w gardle. Może to dobrze, bo już dawno wrzeszczałaby jak oszalała. Tymczasem zwyczajnie nie mogła się ruszyć, nogi odmówiły posłuszeństwa.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tang How-Yuen
Gość
PostWysłany: Nie 23:59, 14 Mar 2010






- Spokojnie - powiedział do dziewczyny, wychodząc z cienia. Podszedł powoli w jej stronę, trzymając ręce na widoku.

- Tak, to krew - a następnie opowiedział jej całą historię.

Mieliśmy się tu spotkać - pomyślał nieco zirytowany.


Ostatnio zmieniony przez Tang How-Yuen dnia Pon 0:00, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
CarrieNixon
PostWysłany: Pon 0:04, 15 Mar 2010


Dołączył: 07 Mar 2010

Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Carrie postanowiła się przespacerować.
Wkroczyła zdecydowanym krokiem na placyk.
Zobaczyła na nim Tang'a i Claude.
-Hej - jęknęła - już się wszystko wyjaśniło?
Błagam! żeby ta krew to był głupi test!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tang How-Yuen
Gość
PostWysłany: Pon 0:07, 15 Mar 2010






Wzruszył ramionami a następnie się odezwał.

- Więcej pytań a żadnych odpowiedzi. - następnie rozejrzał się po okolicy i powiedział.

- Chciałbym się rozejrzeć po okolicy. Mieliśmy się tutaj spotkać, ale widocznie nikogo to już nie interesuje.
Megan.
PostWysłany: Pon 0:09, 15 Mar 2010


Dołączył: 12 Mar 2010

Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Wyszła na zewnątrz pierwsza i stanęła w miejscu. Spojrzała na Georga przepraszająco.
- Zachowaj butelkę... - wskazała na tą, którą trzymał w dłoni. - Na inny dzień, okej? Ten cholerny Włoch jakoś odebrał mi humor do picia - odeszła parę kroków do tyłu. - Ale mimo wszystko dzięki... i do następnego razu. - pomachała dłonią, odwróciła się i zaczęła powoli iść w kierunku swojego mieszkania.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Megan. dnia Pon 0:11, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Snuffer
PostWysłany: Pon 0:10, 15 Mar 2010


Dołączył: 14 Mar 2010

Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

Spojrzał na nią zawiedziony, ale też ucieszony. W dziewczynie coś było i od razu mu się spodobała. Pomachał jej od niechcenia i gwiżdżąc i lekko się zataczając ruszył do mieszkania.

[mieszkanie]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
CarrieNixon
PostWysłany: Pon 0:12, 15 Mar 2010


Dołączył: 07 Mar 2010

Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Może poszli szukać tej dziewczyny od...- zachwiał jej się głos - od krwi?
- Albo wszystko się wyjaśniło i są w barze!
Świetnie! Alkohol mi pomoże!
- Najpierw sprawdźmy tam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tang How-Yuen
Gość
PostWysłany: Pon 0:15, 15 Mar 2010






Spojrzał na kobietę i powiedział.

- Nie wydaje mi się. Ale wizyta w barze mi się nie uśmiecha. - rozpoczął lecz po chwili dodał.

- Cóż, jednak trzeba tam kiedyś iść. - chociaż tego nie lubił.

- Panie przodem - rozpoczął.
Jacob Upper
PostWysłany: Pon 0:22, 15 Mar 2010


Dołączył: 10 Mar 2010

Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

Jacob minął napastliwego Azjatę w towarzystwie jakiejś nieznanej kobiety. Kierowali się w stronę baru.

Zapewne po pozytywkę - pomyślał, ale zaraz odegnał to podejrzenie - Co mnie to zresztą obchodzi? Mam ważniejsze sprawy na głowie. Patsy sam sobie poradzi

Przeciął placyk i wspiął się po schodkach swego nowego domostwa. Trzasnęły drzwi, kiedy wchodził do środka.


Wkrótce potem dało się słyszeć dochodzące z budynku głośne uderzenia młotka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jacob Upper dnia Pon 0:23, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
CarrieNixon
PostWysłany: Pon 0:31, 15 Mar 2010


Dołączył: 07 Mar 2010

Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Więc chodźmy.
Chwyciła Tanga za rękaw i ucieszyła się jak małe dziecko.
W końcu się czegoś napije
-Zapomnijmy o tej krwi i otaczającym nas świecie - uśmiechnęła się i spojrzała kątem oka na przyjaciela.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Tang How-Yuen
Gość
PostWysłany: Pon 0:34, 15 Mar 2010






Kiwnął głową na znak, że się zgadza.

Wypić mogę, ale nie zapomnę -pomyślał i ruszył z dziewczyną w stronę baru

/bar Carrie zaczynasz
Jenefer Johnson
Miłościwie Wam Panująca
PostWysłany: Pon 8:42, 15 Mar 2010


Dołączył: 08 Mar 2010

Posty: 723
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk/Olsztyn

I co tu robić? Może się okazać, że pobyt na wyspie będzie jednym, nieskończonym pasmem nudy. Tak, ale co z tą... jak jej tam... Dafne? I z tą pozytywką? Wszystko rozwiąże się, gdy wrócą z dżungli ci, którzy poszli jej szukać. Na razie... można zakosztować uroków wyspy.
Dopiero po kąpieli, gdy przebrała się w krótką, bawełnianą bluzeczkę bez pleców i plisowaną, szeroką spódniczkę sięgającą połowy uda, uświadomiła sobie, że nie próbowała jeszcze skontaktować się ze światem zewnętrznym. Może była jednak taka możliwość? Wyszła na taras swojego domku z torbą na laptopa na ramieniu i pociągnęła jeden ze stojących na nim drewnianych leżaków w dół, na trawnik przed domem.
Najpierw komórka.
Uruchomiła telefon komórkowy i sprawdziła zasięg sygnału.
Zero.
Podniosła telefon wyżej, obróciła się parę razy w różne kierunki.
Dalej nic...
Wyłączyła telefon, ułożyła się na leżaku i na kolanach rozłożyła MacBooka. Może jakieś WiFi?
Skanowanie trwało dość długo, ale nie dało żadnych rezultatów. "Brak dostępnych połączeń bezprzewodowych" - głosił komunikat na ekranie komputera.
Grrrrrr...
No i co? Zero internetu (Przez rok!? Jak ja to przeżyję!). Zero maili. Zero trollowania po forach.
Rozpacz...
Sprawdziła stan baterii, odpaliła odtwarzacz muzyki i nałożyła na uszy słuchawki. Na razie trzeba skorzystać z wakacji. Ułożyła się wygodnie na leżaku, odchyliła głowę do tyłu i wyjętym z saszetki pilniczkiem zaczęła poprawiać sobie paznokcie, pozwalając, by słońce ogrzewało jej ciało. W sumie mogłaby iść i przebrać się w strój kąpielowy, ale odezwało się w niej zwykłe lenistwo. W myślach zaczęła tworzyć listę rzeczy, które będzie musiała koniecznie zorganizować.
Okulary przeciwsłoneczne - to raz. Balsam do opalania - to dwa. Krem z filtrem - to trzy. Jakiś kapelusz do osłonięcia głowy - to cztery...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jenefer Johnson dnia Pon 8:43, 15 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Allister Smith
PostWysłany: Pon 12:04, 15 Mar 2010


Dołączył: 12 Mar 2010

Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów

Wyszedł na placyk głośno ziewając, cholera zasnąłem w tej cholernej dżungli .Przysiadł na ławce, przeciągnął się, wyciągnął gitarę i cichutko zaczął grać „Stairway to Heaven” Cholera nikogo prócz sąsiadek w samolocie nie zdążyłem jeszcze poznać na tej eksperymentalnej wsypie, gdzie się wszyscy podziali? Ciekawe czy mamy tu kasyno, pole golfowe i knajpy? Zostawił te rozważanie na później i zaczął grać głośniej.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mina Ugimachi
PostWysłany: Pon 12:54, 15 Mar 2010


Dołączył: 12 Mar 2010

Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Hej. - zwróciła się do chłopaka w dredach. - Ty masz chyba pokój obok mnie. Jeszcze nie zdążyliśmy się poznać. Mina. - wyciągnęła dłoń.
W końcu zasnęłam od razu i nie zdążyłam się nawet wykąpać wczoraj wieczorem.
- Dzieje się tu coś ciekawego? Bo czuję, że nie wiem o czymś ważnym. - rozejrzała się po placyku.
- Niezła gitarka. - puknęła lekko palcami w gryf jego instrumentu. - Nudno i gorąco. - dosiadła się do ławki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna -> Miasteczko Ras-Shamra Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 66, 67, 68  Następny
Strona 9 z 68

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin