Znaleziono 186 wyników

Była lekko zdenerwowana. Jeśli pizza jej nie wyjdzie, znowu stanie się obiektem jego cholernych, dziennych zaczepek. Z krzywą miną wyjęła pizze z piekarnika i ułożyła na większym talerzu. Usiadła przy ...

- Doszedłeś do wniosku, że nie będziesz skazywał mnie na nietrzeźwość po raz kolejny i nie zaciągniesz mnie pijanej do łóżka i nie wykorzystasz seksualnie? - rzuciła z ironią, odgarniając włosy z czoł ...

Westchnęła głośno i jednym ruchem otworzyła jedną z górnych szafek. W środku były ułożone małe stosy białych talerzy.
- A sztućce w szufladzie - dodała, zaglądając przez szybkę piekarnika.

- Wiesz, mam cholernie puchaty, wygodny dywan pod łóżkiem - rzuciła, opierając sie o blat kuchenny. - Nie bądź taki niecierpliwy. Zawsze możesz pomóc piekarnikowi i trochę... Podmuchać.

- Nikt nie nachodzi, nikt nie puka, większość uczestników nawet nie wie o mojej cholernej egzystencji - uśmiechnęła się do siebie. - I dobrze, wolę ciszę i spokój niż tłumy w salonie. Nie przyjechałam ...

- "Babo"? - powtórzyła, mając ochotę cisnąć w niego patelnią. Wystarczyło sięgnąć do szafki na dole... Szybko wybiła sobie ten pomysł z głowy i udała, że to zignorowała. Na słowa o jej " ...

- Jasne, możesz się wprowadzić i towarzyszyć mi przy codziennej kawie. - zaśmiała się pod nosem. - Ci, którzy ze mną mieszkają chyba nie znają potrzeb jak sen, albo chociaż korzystanie z własnego kibl ...

- Tylko nie uwal fotela, inaczej mój nawiedzony współlokator dobierze Ci się w nocy do tyłka i wsadzi katane między pośladki - wywróciła teatralnie oczami i ruszyła w kierunku kuchni. - Mam jakieś zam ...

Poczuła piekące ją policzki. Od tego momentu postanowiła nigdy więcej nie rozmyślać na głos.
- T-tak... - urwała na chwilę. - To znaczy nie, całe życie jadłam gotowe, pakowane kanapki - zaśmiała się ...

- To Ty pierwszy to zaproponowałeś - wypomniała i odsunęła się z przejścia. - Chociaż, wolałabym jakiegoś solidnego buziaka - wymamrotała sama do siebie, zamykając za Ryanem drzwi, kiedy wszedł do śro ...

Uśmiechnęła się do siebie, odwróciła i szarpnęła za klamkę. Zrobiła krok za próg domu i zmierzyła Ryana wzrokiem.
- Dmuchaj - rzuciła z szelmowskim uśmiechem na twarzy.

Siedziała w fotelu w kubkiem kawy w dłoniach, kiedy usłyszała walenie w drzwi. Nie miała siły podnosić się, ani nawet otwierać tych cholernych drzwi. W końcu z rezygnacją wstała i ruszyła do holu. Sta ...

8 września, 2008 r. Camden Town, Londyn.

Światło raziło ją w oczy. Czuła, jakby miało wypalić każdy milimetr jej gałek ocznych. Piekły. Tak cholernie piekły, że najchętniej by je zamknęła. Ale wte ...

Droga, którą pokonała z pubu do swojego mieszkania była kompletną męczarnią. Mimo, że starała się panować nad swoimi krokami, kilka razy straciła równowagę i mało się nie przewróciła. Z ulgą opadła na ...

- Jasne... nie ma problemu - rzuciła cicho do Ryana i spojrzała niepewnie w stronę drzwi. Odgarnęła włosy do tyłu i powoli zaczęła iść w ich kierunku. Mijając Georga, uśmiechnęła się do niego.
- Dzię ...