www.rasshamra.fora.pl - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Placyk
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 66, 67, 68  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna -> Miasteczko Ras-Shamra
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robert
PostWysłany: Wto 19:55, 23 Mar 2010


Dołączył: 06 Mar 2010

Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt

Robert po raz któryś obszedł swój domek. Nie ma żadnych słabych punktów, jeśli zamknę drzwi do swojego pokoju i okno w nim, nikt nie powinien móc się dostać do środka. - pomyślał - O resztę nie będę się martwił, a w sumie nie wiem czy o tego Jacoba, czy jak mu tam było, trzeba się w ogóle martwić. Wygląda i zachowuje sie tak, jakby nikt nie był w stanie nic mu zrobić... Zrobił jeszcze jedno kółko i wrócił do domu.

[dom]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Robert dnia Wto 19:56, 23 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Game Master
Game Master
PostWysłany: Śro 12:19, 24 Mar 2010


Dołączył: 03 Mar 2010

Posty: 1812
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Tymczasem słońce schowało się za linią horyzontu, a na niebie zabłysnęły pierwsze gwiazdy. Zapowiadała się pogodna noc.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Snuffer
PostWysłany: Śro 22:40, 24 Mar 2010


Dołączył: 14 Mar 2010

Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

Zrobiło mu się zimno, więc skończył palić i wrócił do mieszkania. Planował odwiedzić Megan, ale nie był w nastroju do żartów.

/mieszkanie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Snuffer dnia Śro 22:40, 24 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Jacob Upper
PostWysłany: Czw 15:27, 25 Mar 2010


Dołączył: 10 Mar 2010

Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

Wiatr targał drzewami i pnączami krzaków porastających trawnik. Stojąca na placu zabaw huśtawka zgrzytała upiornie, zupełnie jakby bawiło się na niej widmowe dziecko.

Jacob osłonił oczy przed drobinkami piasku i liśćmi niesionymi przez kolejne podmuchy wiatru. Miasteczko wyglądało na wymarłe. Światło paliło się tylko w niektórych oknach. Dokoła zionęła czerń.

Jacob pożałował, że nie wziął ze sobą cholernego płaszcza. Ruszył na obchód.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Snuffer
PostWysłany: Czw 15:28, 25 Mar 2010


Dołączył: 14 Mar 2010

Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

Hałas go przerażał i okropnie denerwował. Swego czasu, zastanawiał się czy nie ma jakiejś fobii. Było tak od dziecka. Wyskoczył więc przerażony na placyk, potykając się przy okazji. Zdarł sobie skórę z łokcia. Wstał i rozejrzał się. W oddali zauważył mężczyznę. Machnął do niego ręką. Sam nie wiedział czy było to w geście przywitania, czy przywołania do siebie, a może tylko chciał dać mu znać że tu jest.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jacob Upper
PostWysłany: Czw 15:29, 25 Mar 2010


Dołączył: 10 Mar 2010

Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

Jacob zobaczył ruch po prawej stronie. W oddali majaczyła sylwetka jakiegoś mężczyzny. Zatrzymał się.

- Ty, tam! - krzyknął groźnie. - Coś ty za jeden?!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jacob Upper dnia Czw 15:30, 25 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Game Master
Game Master
PostWysłany: Czw 15:33, 25 Mar 2010


Dołączył: 03 Mar 2010

Posty: 1812
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5



Tymczasem na zewnątrz rozpętało się piekło. Podmuchom wiatru towarzyszyło przerażające buczenie, ławki walały się po ziemi niczym tekturowe makiety. Mieszkańcy miasteczka wybiegający na zewnątrz ledwo utrzymywali się na nogach, co poniektórzy łapali się belek od werandy, bądź po prostu siadali na ziemi i zakrywali głowy rękoma. Ponadto jakaś dziwna aura rozpyliła się w powietrzu - dało się odczuć nieuzasadniony lęk, niepokój.

- Słyszycie to?! - zadarł się jeden z gapiów.

Rzeczywiście, jeśli przysłuchać się dostatecznie dobrze, można wyłapać przeszywający pisk dochodzący... Praktycznie zewsząd.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Robert
PostWysłany: Czw 15:36, 25 Mar 2010


Dołączył: 06 Mar 2010

Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieporęt

Robert zamknął drzwi. Przez moment było jeszcze ładnie, więc cieszył się widokiem gwiazd. Nagle zaczął wiać straszny wiatr, mężczyzna ledwo ustał na nogach, ale niedługo potem musiał samodzielnie postawić się na ziemi, bo idealnie w jego kierunku poleciała jedna z ławek.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jacob Upper
PostWysłany: Czw 15:38, 25 Mar 2010


Dołączył: 10 Mar 2010

Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

Kolejne uderzenie wichury omal nie przewróciło Jacoba na ziemię. W ostatniej chwili zdążył się zaprzeć nogami.


Kurważeszno...


Jego buty rozorały trawnik, gdy wichura jeszcze bardziej wezbrała na sile. Zastygł jak groteskowy pomnik, walcząc z żywiołem.[/i]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Snuffer
PostWysłany: Czw 15:45, 25 Mar 2010


Dołączył: 14 Mar 2010

Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

Ruszył w stronę Jacoba z uniesionymi rękami. Kiedy zbliżył się na tyle że rozpoznał go odkrzyknął.

- George. Znamy się z baru.
Przymknął oczy bo z powodu wichury ledwo widział.
- Co się tu dzieje?!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ann
PostWysłany: Czw 15:53, 25 Mar 2010


Dołączył: 12 Mar 2010

Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Anne wybiegła na plac, jednak po chwili została powalona na trawę przez potężny podmuch wiatru. Przywarła całym ciałem do ziemi. - Co się dzieje?! - Jej głos umilkł w odgłosach wichury.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ann dnia Czw 15:53, 25 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Jacob Upper
PostWysłany: Czw 16:20, 25 Mar 2010


Dołączył: 10 Mar 2010

Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

Jacob zignorował słowa mężczyzny. Jego uszy i umysł zaczął wypełniać narastający, nieludzki pisk niesiony wiatrem. Z zamkniętymi oczami zatoczył się kilka kroków, z trudem łapiąc następnie równowagę.

Zaciśnięte zęby zaczynały go boleć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Allister Smith
PostWysłany: Czw 16:32, 25 Mar 2010


Dołączył: 12 Mar 2010

Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów

Ocknął się. Zobaczył ,że ostatnie kilkanaście godzin spał zwinięty w kłębek na placu zabaw tuż obok zjeżdżalni. Te cholerne prochy otumaniały go coraz bardziej. Szczęśliwy,że po raz kolejny jego organizm okazał się silniejszy od chemicznych prochów zjechał w dół zjeżdżalni i sprężystym krokiem ruszył w kierunku zgromadzonej grupie mieszkańców. I wtedy zerwał się wiatr. WIATR Po chwili zamienił się w przerażający pisk. Zatkał uszy rękoma i pobiegł w kierunku werandy.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Game Master
Game Master
PostWysłany: Czw 16:40, 25 Mar 2010


Dołączył: 03 Mar 2010

Posty: 1812
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Jedna z ławek śmignęła tuż obok Jacoba. A zrobiła to na tyle blisko, że jej metalowa noga musnęła mu ramię, pozostawiając po sobie ślad w postaci paskudnego, krwawiącego rozcięcia. Obiekt zakończył swoją 'wędrówkę' na jednej ze ścian mieszkania Claude. Wybił okno i wstrzelił się we framugi, niczym drewniana strzała. Ann, która przywarła do ziemi poczuła na plecach uderzenie suchego konaru. Rozciął jej koszulę, zadrapał boleśnie.

Wichura nie zamierzała ustąpić. Wręcz przeciwnie - z każdą sekundą nasilała się coraz bardziej. Tornado liści tańczyło na samym środku placu, ludzie popadali w panikę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Snuffer
PostWysłany: Czw 16:48, 25 Mar 2010


Dołączył: 14 Mar 2010

Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

Zaciskając dłońmi uszy powoli, powstrzymywany przez wiatr ruszył w stronę Ann.
- Nie ruszaj się, spróbuję to zdjąć.
Pchnął konar, on nawet nie drgnął. Złapał go lekko od dołu, z całej siły podniósł i odepchnął.
- Schowajmy się lepiej!
krzyknął do Ann i wyciągnął w jej kierunku dłoń.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna -> Miasteczko Ras-Shamra Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 66, 67, 68  Następny
Strona 21 z 68

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin