www.rasshamra.fora.pl - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Mieszkanie - Emma, Juno, Peter.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny  
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna -> Miasteczko Ras-Shamra
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Emma Navison
PostWysłany: Wto 20:47, 16 Mar 2010


Dołączył: 10 Mar 2010

Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Ma na imię Tang...
Zjadła swoje kolorowe kanapki. Umyła talerz wsadziła go do suszarki, nastąpienie opłukała szklankę i wlała do niej wodę.
Na chwilę wróciła do swojego pokoju i z pod poduszki wyciągnęła swój notes.
Położyła szklankę na malutkim stoliczku obok sofy, rozsiadła się wygodnie.
Otworzyła pamiętnik na czystej stronie w rogu napisała " Dzień trzeci pobytu na wyspie - lipiec 2010" A pod spodem "Absterget Deus omnem lacrimam ab oculis eorum", zaczęła opisywać cały dzisiejszy dzień ze wszystkimi szczegółami oraz swoimi spostrzeżeniami na każdy temat.
Nagle usłyszała łupnięcie, oderwała długopis od karki i ruszyła w stronę kuchni. Oczywiste było kto tam urzędował.
- Turecki, nudzi Ci się - pokiwała palcem na małe stworzenie, które patrzyło na nią z półki umieszczonej wysoko. - Łobuzie złaź na dół po pozbijasz talerze! - szepnęła wskazując dłonią na podłogę.
Kot rozejrzał się dookoła i po chwili namysłu skoczył na niższą półkę, aż w końcu na podłogę.
- Ach Ty łobuzie! - pogłaskała kotka po główce i wzięła go na ręce i usadowiła na mięciutkiej poduszce w swoich nogach. - Twój pan chyba się nie obrazi, że chwilkę czasu spędzisz ze mną no nie? - zapytała psotnika i wróciła do 'mazania' długopisem po kartkach.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Peter Edwards
Zakładnik
PostWysłany: Wto 20:54, 16 Mar 2010


Dołączył: 09 Mar 2010

Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Peter odkręcił kurek, zaczęła lecieć woda zmywając z niego brud i trud dzisiejszego dnia. Spływała po jego twarzy, odprężała go. Peter po około pięciu minutach zakręcił kurek.
Kap, kaap, kaaap, kaaaap...
Och nie, znowu to samo. Nie teraz, nie teraz.
Potrząsnął głową, zaczął wycierać się ręcznikiem. Po chwili owinięty weń, wyszedł z łazienki kierując się ku kuchni. Kot spojrzał na niego, przerywając mruczenie.
Ile ten kot tak naprawdę rozumie Peter? Chyba więcej niż się możesz domyślać.
Ale kot jak to kot, powrócił do delektowania się pieszczotami Emmy. Peter zasiadł do płatków, nie pytając kobiety co robi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Emma Navison
PostWysłany: Wto 21:01, 16 Mar 2010


Dołączył: 10 Mar 2010

Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Smacznego Petrze! - krzyknęła z pokoju. Zamknęła notes i położyła go obok szklanki. Podniosła kota i z powrotem usiadła na przeciwko Petera, kot cały czas jej towarzyszył.
Posłała krótki uśmiech w kierunku Peter'a.
Noc nigdy nie jest ciemna gdy księżyc świeci - pomyślała, głaszcząc kota po główce oraz wpatrując się w okno. Na niebie było widać kilkanaście gwiazd i księżyc w pełni.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Peter Edwards
Zakładnik
PostWysłany: Wto 21:39, 16 Mar 2010


Dołączył: 09 Mar 2010

Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

- Dziękuję. Muszę się iść położyć, bo dosłownie zasnę na siedząco. Jutro pozmywam jakby co. Chodź Mendo, idziemy spać. Dobranoc.
Kot spojrzał na niego ze złością, ale gdy tylko Peter wyszedł z kuchni, sam zerwał się ze swojego miejsca i pobiegł za nim. Wszedł do swojego pokoju i zamknął drzwi na klucz, zostawiając go w środku przekręconym do połowy. Sprawdził czy były zamknięte. Były. Następnie rzucił się na łóżko, nie starając się ubrać w coś lekkiego do snu. Padł na łózko jak go natura stworzyła, nawet go nie rozścielając. Zasnął gdy tylko dotknął głową poduszki. Kot znalazł sobie wygodne miejsce na szafie i samemu zapadł w drzemkę, od czasu do czasu sprawdzając czy jego pan ciągle jest tam gdzie powinien. Czuwał nad nim, ot wszystko. Dzisiaj Peter był zanadto zmęczony, aby śnić koszmary.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Emma Navison
PostWysłany: Wto 21:49, 16 Mar 2010


Dołączył: 10 Mar 2010

Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

- Dobranoc odpowiedziała, (Przecież ja mogę to umyć, co za problem.) poniosła się z krzesła i umyła brudne naczynie po płatkach Peter'a.
zgarnęła swoje rzeczy z salonu i zaniosła je do swojego pokoju, rozłożyła wszytko na biurku, a potem otuliła się kołdrą
"To był długi dzień Emmallo" - szepnął jej jakiś głosik.
Po kilku minutach już smacznie spała.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jacob Upper
PostWysłany: Śro 2:10, 17 Mar 2010


Dołączył: 10 Mar 2010

Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

Pierwsze promienie słońca wpadające przez okna zwiastowały dobrą pogodę... Nastał dzień czwarty... Nikt z uczestników projektu nie wiedział jeszcze, w jakie wydarzenia będzie on obfitował.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Emma Navison
PostWysłany: Śro 12:26, 17 Mar 2010


Dołączył: 10 Mar 2010

Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Emmalla obudził się około dziewiątej. Rozsunęła białe zasłony, w swoim pokoju wpuszczając promyki słońca do pomieszczenia. Pościeliła łóżko.
Umyła ręce buzię i zęby. Ubrała się w czyste ubrania: białą zwiewną koszulę i krótkie jeansowe spodenki.

Trzeba zjeść śniadanie, głodna jestem.

Nie sprzeciwiając się swoim potrzebom weszła do kuchni i zaparzyła w ekspresie kawę. Po kroiła chleb razowy, trzy kromki posmarowała masłem pozostałe zostawiła dla któregoś z sąsiadów. Zagotowała dwa jajka na twardo. Przygotowała twarożek, ze szczypiorkiem oraz rzodkiewkami.
Wyjęła filiżanki talerze, a także sztućce.
Wszystko ładnie po ustawiała na stole. Usiadła na swoim miejscu, wlała sobie gorącej kawy do filiżanki, a następnie przystąpiła do zajadania się pysznym twarogiem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Peter Edwards
Zakładnik
PostWysłany: Śro 19:08, 17 Mar 2010


Dołączył: 09 Mar 2010

Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Peter był jednym z ludzi, którzy po przebudzeniu nie pamiętają w jakiej pozycji się obudzili. Tak samo było drugiego dnia jego pobytu na wyspie. Peter otworzył oczy, za nic nie mogąc sobie przypomnieć jak leżał, gdy te oczy otworzył. Dziwne uczucie. Siadł na łóżku, przeciągnął się. Potem wstał i ubrał się, spoglądając na zegarek. Dochodziło południe, a on czuł się tak samo zmęczony jakim się kładł.
Za dużo snu Peter. Za dużo.
Pogłaskał kota, wyszedł z pokoju prosto pod zimny prysznic. Woda zmyła ostatecznie resztki snu z jego powiek. Po chwili wszedł do kuchni, dał kotu jeść. Rutyna. Chwilę potem sam zjadł śniadanie i wyszedł na werandę ich domku.

[Placyk]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Peter Edwards dnia Śro 21:19, 17 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Emma Navison
PostWysłany: Śro 22:30, 17 Mar 2010


Dołączył: 10 Mar 2010

Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Emmalla około dziesiątej wyszła po biegać.
[placyk]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Peter Edwards
Zakładnik
PostWysłany: Śro 23:35, 17 Mar 2010


Dołączył: 09 Mar 2010

Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

- Wejdź proszę do środka, mam wrażenie że zaraz cały świat spieprzy mi się na głowę. Nie chcę odpowiadać na pytania przed tymi ludźmi.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Peter Edwards dnia Śro 23:43, 17 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Fat T
PostWysłany: Śro 23:39, 17 Mar 2010


Dołączył: 09 Mar 2010

Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Pośpieszył za Peterem do jego domku. Stanął w progu.
- Więc przyjacielu, jaki jest plan i co chcemy zrobić? Ja służę pomocą, ty mówisz co robimy. Stoi? Nie mów, że nie chcesz już iść do dżungli.
Mam zadanie człowieku, wykonam je, nie przeszkodzisz mi.
- Więc zamieniam się w słuch.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fat T dnia Śro 23:44, 17 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Peter Edwards
Zakładnik
PostWysłany: Śro 23:44, 17 Mar 2010


Dołączył: 09 Mar 2010

Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Pamiętał Pana T. z samochodu, pamiętał że starał się on pocieszyć go, gdy odebrano mu kota. Podświadomie ufał mu. On nie zapominał szybko dobrych słów, wypowiedzianych bezinteresownie do niego.
- Potrzebuję siekiery. Meczeta jest za słaba, i wierz mi na słowo, że właśnie teraz najchętniej zniknąłbym w dżungli. I najchętniej został tam przez całe dwa tygodnie, aż do przyjazdu tego jakiegoś dupka z White Reaven. Wejdź, chcesz herbaty może?
Peter uspokoił się trochę. Widać to było po tym, że przestał się już jąkać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Fat T
PostWysłany: Śro 23:47, 17 Mar 2010


Dołączył: 09 Mar 2010

Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

- Jeśli chcesz sobie wyciąć ścieżkę, to maczeta jest do tego idealna. Siekierą możesz co najwyżej porąbać jakieś drewno. Tym przetniesz liście i porąbiesz mniejsze pnie. Gwarantuje Ci, że damy radę. - Powiedział.
- Za herbatę dziękuję nie chcę, powinniśmy jak najszybciej wyruszyć. - Zauważył.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Peter Edwards
Zakładnik
PostWysłany: Śro 23:57, 17 Mar 2010


Dołączył: 09 Mar 2010

Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Machnął ręką lekceważąco, gdy T. mówił o mniejszych pniach i roślinach.
- Tu chodzi o drzewo. Masz rację, powinniśmy wyruszać póki jeszcze nie nastało południe. Droga jest długa, ale względnie łatwa. Będziemy iść w kierunku plaży.
Miał już chwycić klamkę i wyjść, gdy nagle przypomniał sobie że powinien także zrobić im obydwu prowiant na drogę i wziąć wodę pitną.
Nie ma to jak doświadczenia z dnia poprzedniego.
Podzielił się swoim zamiarem na głos, a w chwilę potem spakował jedzenie i wodę do plecaka, który miał ze sobą. Wrócił się jeszcze i wziął ze sobą nóż. Taki zwykły, kuchenny. Schował go w plecaku, będzie mu potrzebny. Chwilę potem stanął przy drzwiach.
- Ale mi jest potrzebna koniecznie siekiera T. Masz jakąś w domu u siebie? Maczeta jest za słaba, ale też możesz ją wziąć, przyda się po drodze.
Przywołał w myślach obraz drzewa, które sobie upatrzył w pobliżu plaży. Uśmiechnął się lekko. Cieszyło go, że zaraz zagłębią się w dżunglę.
Im dalej od tych głodnych wiedzy ludzi, tym lepiej dla mnie.
- Swoją drogą, skąd Ty masz maczetę?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Peter Edwards dnia Śro 23:58, 17 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Fat T
PostWysłany: Czw 0:01, 18 Mar 2010


Dołączył: 09 Mar 2010

Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

- Hmm, wiesz... Nic takiego nie widziałem, nie wiem, zębami drzewa nie zetniemy... Ale tu gdzieś musi być siekiera. Poczekaj tu na mnie pójdę jej poszukać.
T wyszedł szybko, myśląc gdzie może znaleźć pożądany przedmiot.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.rasshamra.fora.pl Strona Główna -> Miasteczko Ras-Shamra Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin